Tak, ja przeważnie też wolę lektora (ewentualnie napisy), ale w niektórego typu filmach, jak np. animowanych, albo takich familijnych komediach (jak właśnie "W 80 dni...") bardziej moim zdaniem pasuje dubbing. Nie wiem, ale wtedy jest lepszy efekt;)
Ja też się cieszę, żę było z lektorem, a nie z dubbingiem. Chociaż, oczywiście najlepiej byłoby z napisami. Ale nie można mieć wszystkiego.
Całe szczęście że nie było dubbingu. Uwielbiam filmy z napisami no ale... W niektórych filmach dubbing jest tak 'kanciasty' że nie da rady słuchać. Całe szczęście tvn odszedł od tego pomysłu.
No właśnie, puszczali zapowiedzi z dubbingiem, ja sie nastawiłem na dubbing a tu lektor (na całe szczęście nie oglądałem).
Nie mówię, czy to lepiej, czy gorzej, że z lektorem, nie dubbingiem, ale jak można reklamować dubbing i zrobić lektora??
a ja jak usłyszałam lektora, to mialam ochote zlozyc poklon TVNowi, bo nie cierpie dubbingu (znosze tylko w filmach animowanych, z wyjatkiem Simpsonow)
Faktycznie dubbing pasuje do filmów animowanych. A większa wygoda jest jeśli ma się film na DVD, ponieważ wtedy można najpierw obejrzeć z lektorem/dubbingiem a potem z napisami (oczywiście jeśli są takie możliwości). A jak juz kogoś tak wciągnie, że zna go prawie na pamięć, można oglądać w oryginale. Ale to dla tych, którzy się uczą języka. Bo gra to nie tylko wygląd i gesty, ale też sposób mówienia.