Nie czytałem książki, więc nie mam do czego porównać. Zresztą, szczerze nie obchodzi mnie to.
Film mi się podobał a zwłaszcza w wersji z dubbingiem. Teksty typu "Będziemy palić ptaki" albo te
spowinowacenie(o ile się nie myle to było "Jestem kuzyna cioteczną siostrą brata ojca ze strony
mojej matki") już w wersji z lektorem nie brzmią tak fajnie. Szkoda że w tv dają tylko tą wersję
(mimo reklam z dubbingiem)