a co nie, bo wtedy oglądanie nie miałoby sensu. Trzeba to obejrzeć z przymrużeniem oka, bo gdyby być strasznie poważnym to by się lekko zdziwiło i film by się nie podobał. Nie jest to może jakieś genialne dzieło, ale fajnie się oglądało. Film ma swoje dobre momenty, a Fogg chociaż urodziwy może i nie jest - jest za to cholernie fajny i dlatego jestem na tak. Ot, tak dla rozrywki w pochmurny jesienny dzień.