od pierwowzoru Verne'a odbiega dosyć daleko, tym bardziej że już w założeniu gwiazdą całego filmu miał być Jackie Chan. będzie więc kopanina i widowiskowe choreografie. no i obowiązkowa pochwała przyjaźni i inne tego typu "odkrywcze" morały. źle może nie jest, ogląda się to nawet lekko, ale po obejrzeniu błyskawicznie wyparowywuje z głowy. humor raczej nienajwyższych lotów i niespecjalnie też niestety zabawny. ale dla rodzinki z dziećmi to rozrywka jak znalazł. jako bonus - liczne epizody mniejszych i większych gwiazd, w tym Arnie jako... Turek!